Nie będę wam podawać przepisu na galaretkę, bo w internecie jest ich mnóstwo - a agarem, z żelatyną. Zawsze można też kupić gotową, z torebki. Ja chciałam wam jedynie pokazać mój sposób na jej podanie. Jakiś czas temu chłopcy dostali żelki w misiowym pudełku, a my to pudełko wykorzystaliśmy do uformowania galaretki.
Aby miś łatwiej wyszedł z pudełka nasmarowaliśmy go delikatnie olejem.
Następnie wlaliśmy schłodzoną galaretkę do pudełeczka i wstawiliśmy na noc do lodówki. Następnego ranka miś trafił na talerzyk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz