Wykorzystałam spódniczkę z dwoma rzędami guziczków z przodu.
Żeby w spódniczce można było zmieścić ciążowy brzuszek, wystarczy rozpiąć guziki, ale to nie wygląda dobrze. Dlatego wykorzystałam ściągacz szerokości 10 cm. Przycięłam dwa kawałki ściągacza i wszyłam tak, by szwy pokrywały się ze szwami spódniczki. W ten sposób powstały kliny, które przy odpinaniu kolejnych guziczków ładnie trzymają spódniczkę.
A najfajniejsze jest to, że po ciąży wystarczy kliny wypruć i spódniczka wraca do poprzedniego stanu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz