czwartek, 28 kwietnia 2016

Kolejna bluza

tym razem z cudownej dzianiny w żyrafki.
Bluza powstała z tego samego wzoru, co bluza w neonowe kropeczki. Zdecydowałam się jednak ją nieco skrócić względem poprzedniego modelu.
Kolejną różnicą jest wykończenie rękawów, pierwotnie chciałam wykorzystać żółty ściągacz, ostatecznie jednak wykorzystałam ten sam materiał co w przypadku całek bluzy.








 Bluza powstała na bazie poniższych elementów, może uda wam się wykorzystać mój wykrój (rozmiar około 12 miesięcy).





wtorek, 26 kwietnia 2016

Bluza z dresówki cd.

... a właściwie spodnie.

Tak jak już wspominałam, z 0,5 m dresówki i kilku mniejszych kawałków innych materiałów udało mi się stworzyć całkiem pokaźny zestaw ubranek. 
Do kompletu, do bluzy opisanej przeze mnie już wcześniej powstały dwie pary spodenek.
Jak zwykle szyłam po nocy, kiedy dzieci poszły już spać i efektem tego było wycięcie dwóch prawych nogawek... no i co tu zrobić, gdy na kolejną materiału już nie starczyło?
Zaczęłam kombinować, a co mi z tego wyszło... myślę, że wyszło nieźle.
Efektem kombinacji są 2 pary spodenek. W pierwszej parze, na drugą nogawkę wykorzystałam kawałek nieco jaśniejszej dresówki. Spodnie wykończyłam klasycznie ściągaczami.
W przypadku drugiej lewej nogawki wykorzystałam resztki dresówki w neonowe kropeczki i dołączyłam do nich kawałek wyciętego w trójkąt ściągacza. Na zdjęciu przód nogawki nie prezentuje się najlepiej, gdyż poza trójkątem widać fragment tyłu, ale przy noszeniu już tego nie widać.

Do kompletu powstały zszyta z absolutnych resztek chusteczka oraz czapeczka z szerokim ściągaczem.







sobota, 23 kwietnia 2016

Kompozycja z kwiatów

Ciekawa propozycja dekoracji, na ścianę, na okno, a u mnie na drzwi.
Wystarczy za pomocą drutu połączyć patki, do nich dołączyć fiolki na wodę, kwiaty (np. tulipany) i kompozycja gotowa. A z każda zmiana kwiatów ukazuje jej nową odsłonę.



wtorek, 19 kwietnia 2016

Bluza z dresówki

Właśnie się obkupiłam. Mam teraz mnóstwo wzorzystych dresówek, bawełny i cudownie mięciutkie minky. Nic tylko brać się do szycia. Właściwie, to już się wzięłam.
Na początek wykorzystałam 0,5 m dresówki w neonowe kropeczki, do tego 2 fioletowe ściągacze i wygrzebana gdzieś resztka fioletowej dzianiny i trochę większy kawałek kremowej dresówki. Z tych elementów powstały:
bluza, spodenki 2x, czapeczka i chusteczka.

Podstawowym elementem mojego projektu była bluza dla córci. Troszkę przedłużona w rozmiarze między 74-80, czyli tak 9-12 miesięcy.
Aby wykonać bluzę skroiłam:
- 2x przód,
- tył,
- 2x rękaw,
- pasek na wykończenie dekoltu,
- pasek na wykończenie dołu bluzy,
- ściągacz na wykończenie mankietów,
- pasek na podłożenie zamka,
- zamek błyskawiczny.
Szycie rozpoczęłam od połączenia rękawów z tyłem i przodami.
Następnie zszyłam szwy boczne i szwy rękawów.
Złożony na pół dłuższy pasek materiału przyszyłam na spodzie bluzy, a krótszy przy dekolcie.

 Bluza powoli nabiera kształtów. Bluza wygląda już prawie na gotową, ale dopiero teraz zaczynają się trudności.
 Czas na zamek. Na początek, z przyciętego na końcu w V paska robimy podłożenie części zamka bez suwaka. Pasek składamy na pół, wzdłuż długiego boku i zaszywamy krótkie końce. Następnie przewracamy na prawą stronę. Otwartą dłuższą krawędź obrzuciłam.
 Dokładnie wymierzyłam długość zamka przypinając go do bluzy szpilkami. Ponieważ była taka konieczność zamek skróciłam od góry, pozostawiając 2 cm nadmiaru. Metalowe blokady suwaka przeniosłam tak, by stanowiły właściwy koniec zamka. Ząbki powyżej blokady usunęłam za pomocą cążków. Koniec bez ząbków podłożyłam i naszyłam zamek na pasek podłożenia, rozpoczynając od dołu zamka, tak by na górze pozostał wolny fragment paska, od ściętej strony.

 Zamek przyszyłam do bluzy. Elementy ułożyłam tak, by zamek znalazł się pomiędzy przodem bluzy, a paskiem podłożenia. Na prawej stronie bluzy ułożyłam zamek ząbkami w stronę rękawa. Ścięty koniec paska podłożenia umieściłam między materiałem przodu bluzy a zamkiem.
Po wszyciu zamka wykonałam jeszcze jeden szew na prawej stronie.


 Drugą część zamka, z suwakiem ułożyłam prawą do prawej na przodzie bluzy i doszyłam. Podobnie jak w przypadku pierwszej części zamka wykończyłam wszycie zamka szwem na wierzchu, na prawej stronie bluzy.

 Na koniec dodałam ściągacze na rękawach i bluza gotowa.







niedziela, 17 kwietnia 2016

Jak wybrać wózek

Nie czuję się specjalistką od dzieci, ale w związku z tym, iż mam ich już troje, mam pewne doświadczenie. Dlatego oprócz różnych kreatywnych realizacji zdecydowałam się podzielić się z wami pewnymi spostrzeżeniami na temat wychowania dzieci... może nie wychowania, ale tego co można z dziećmi robić, jak się organizować, co fajnego można znaleźć na rynku, a właściwie, po prostu jak ja to robię.
Więc dziś... wózek dla dziecka.
Pewnie każdy przyszły rodzic zadaje sobie to pytanie, jaki wózek? Który jest najładniejszy, który najpraktyczniejszy, który najtrwalszy?
Nie będę opisywać wam modeli wózków, bo nie sprawdziłam wielu, ale z własnego doświadczenia powiem wam, co mi się sprawdziło. Ja mam w tej chwili 5 wózków. Brzmi absurdalnie, prawda? Ale każdy z nich ma swoje plusy i minusy i tak na prawdę, każdy z nich sprawdził mi się w innych sytuacjach. Do domu, na spacery, do samochodu itp. itd.

Stelaż

Concord Wanderer Travel Set
W tej chwili na rynku jest ogromny wybór wózków w konfiguracji 3 w 1, czyli gondola, spacerówka, fotelik samochodowy. Są to na pewno wózki praktyczne, a i korzystne ze względów finansowych. Jako że są to wózki wielofunkcyjne najważniejszym ich elementem jest stelaż. Musi on najdłużej wytrzymać i sprawdzić się w wielu sytuacjach. W wersji na długie spacery za miastem powinien wygodnie się prowadzić, mieć najlepiej duże pompowane kółka (np. wózek Roan Kortina), zarówno z przodu jak i z tyłu i amortyzatory . W wersji miejskiej, wystarczą średnie kółka, ale tu ważny jest ich rozstaw, za duży sprawi, że zamiast korzystać z podjazdów będzie trzeba taszczyć wózek po schodach. Ważne też by łatwo i wygodnie podnosił się przy podjeżdżaniu pod krawężniki, a przednie kółka w tym czasie nie uciekały i nie skręcały się. 
Rozłóżmy sobie więc nasz stelaż na części. Na początek rama - powinna oczywiście być wykonana z najlepszych materiałów, co w praktyce oznacza zwykle trwałe i lekkie aluminium. Nie słyszałam jednak, żeby w jakimś wózku, który posiadali moi znajomi złamał się jakiś element ramy. Najbardziej newralgicznymi elementami są łączenia np. kół ze stelażem oraz miejsca montażu lub adaptery poszczególnych elementów - gondoli, spacerówki i fotelika. Te elementy są zwykle plastikowe (przynajmniej w części), a jednak narażone na wielkie przeciążenia, zatem ważne by wyglądały solidnie.
Zwróćcie uwagę by mechanizm składania wózka chodził płynnie i łatwo się obsługiwał (w miarę możliwości "jedną ręką"), zwłaszcza jeśli często będziecie składać wózek. Jeśli chodzi o mocowanie poszczególnych elementów na stelażu, dobrze jeśli nie wymaga to montażu dodatkowych adapterów, wówczas wymiana poszczególnych elementów jest prostsza i szybsza. Grunt żeby demontaż poszczególnych elementów nie sprawiał nam trudności. U mnie np. ciężko demontuje się element stabilizujący gondolę, wymaga to na prawdę dużej siły.


X-lander X-Pulse
Dodatkowo hamulce powinny być wygodne w obsłudze jedną nogą. Przydatnym elementem jest również blokada sktęu przednich kół. Kukpując wózek sprawdźcie koniecznie czy mieści wam się w samochodzie. Do mniejszych aut ciekawą propozycją są wózki Chicco Trio Sprnt, które składają się jak parasolka lub  mocno składany wózek Concord Wanderer Travel Set. Dobrze kiedy stelaż po złożeniu stoi sam.
 Kolejnym elementem, który musimy sprawdzić przed zakupem jest długość rączki i możliwość jej regulacji, szeroki zakres ważny jest zwłaszcza, gdy mama i tata znacznie różnią się wzrostem. No i na koniec kosz na zakupy. Najlepiej demontowalny, a jeśli planujemy częste zakupy warto by był odpowiednio duży, ale przede wszystkim, by wygodnie się pakował, tzn, żeby przynajmniej z jednej strony był łatwy dostęp.

Gondola

Pierwszy wózek jakiego poszukujemy dla dziecka, to oczywiście wózek głęboki, tzw. gondola.  Na początek musimy się zastanowić kiedy urodzi się nasze dziecko oraz jak duże może być. Na tej podstawie chociaż w pewnym stopniu możemy ocenić jak będziemy naszą gondolę użytkować. Więc jeśli maluch urodzi się wiosną/latem nasze dziecko będzie w gondoli jeździć przynajmniej do jesieni. Jeśli więc nie chcemy przesadzać dziecka na zimę do spacerówki, zwróćmy uwagę by gondola była przystosowana również do starszych dzieci pod względem wagi oraz miała odpowiednią głębokość, regulowane podparcie pleców i najlepiej możliwość montażu szelek.
Przydatne cechy i udogodnienia jakie może, a czasem powinna posiadać gondola:
- zdejmowana całość pokrycia wewnętrznego, tak by można było je łatwo zdemontować i wyprać (najczęściej zdejmowany jest tylko spód, ale są wózki, w których zdemontować można również materiał wyścielający boki);
- szeroki zakres regulacji podparcia pleców; najlepiej jeśli mechanizm regulacji umieszczony jest na zewnątrz wózka;
- nóżki umożliwiające postawienie gondoli na ziemi po jej demontażu;
- pasek lub rączki ułatwiające przenoszenie gondoli.
Ciekawymi udogodnieniami są np, miejsce na rozkładanej budzie do zaczepienia zabawki lub wbudowaną moskitierę.

Spacerówka

Chicco Urban Plus
X-lander X-Pulse
Jeśli chodzi o ten element, kiedy rozpatrujemy wózki 2 w 1 lub 3 w 1 będzie, oprócz stelaża, najdłużej używanym elementem, dlatego ważne by wykonany był z trwałych i solidnych materiałów. W spacerówkach jeżdżą już starsze dzieci, często chodzące, takie dzieci często brudzą, ważne więc by wózek łatwo się czyściło, zwłaszcza takie elementy jak pałąk, pasy czy podłokietniki narażone są na zabrudzenia, fajnie więc jeśli da się je  zdemontować do prania (zwłaszcza elementy z materiału). Bardzo praktyczną  funkcją jest możliwość montażu spacerówki na dwie strony, tj. przodem i tyłem do kierunku jazdy lub miały przekładaną rączkę. Bardzo ważnym moim zdaniem elementem jest zakres ruchu spacerówki, tzn, jak bardzo można ją położyć. Jest to istotne zwłaszcza przy wózkach przeznaczonych dla młodszych dzieci.

X-lander X-Pulse
 Warto zwrócić uwagę na daszek spacerówki, czy da się go w pełni zdemontować oraz jak bardzo się rozkłada, czy posiada wbudowaną moskitierę. Dobrze jest również sprawdzić długość pasów i zakres ich regulacji oraz sposób zapinania, czy są to pasy 5 czy 3 punktowe. Czy będzie nam łatwo zapiąć i odpiąć dziecko a jednocześnie czy samo dziecko lub starszy brat czy siostra za szybko nie opanują umiejętności odpinania pasów.




 Fotelik

Jane Muum Reverse
Chicco Urban Plus
Tu tak naprawdę najważniejsze jest bezpieczeństwo naszego dziecka, więc warto mieć na uwadze wyniki testów np. ADAC (więcej o testach). Część producentów oferuje bezpłatną wymianę fotelika w ramach gwarancji jeśli uczestniczył on w wypadku. W przypadku fotelików również przydaje się zdejmowany, możliwy do prania pokrowiec. Niektóre foteliki, by ułatwić ich montaż i zwiększyć bezpieczeństwo posiadają bazy isofix. Przede wszystkim sprawdźcie, czy fotelik pasuje do waszego samochodu. Brzmi dziwnie? Wbrew pozorom, to nie takie oczywiste, różnie wyprofilowane fotele, różna długość pasów sprawiają, że nie w każdy model fotelika da się poprawnie zamontować w każdym samochodzie. (Polecam akcję inspekcje fotelików.) Z udogodnień, warto zwrócić uwagę na zakres regulacji rączki oraz wagę samego fotelika. Foteliki mają niestety to do siebie, że bardzo niewygodnie się je nosi, więc im lżejszy i węższy tym lepszy. Jeśli chodzi o pozostałe udogodnienia, dostępne są np. foteliki z oddzielnym daszkiem lub takim, który naciąga się na rączkę.  Z dodatkowych akcesoriów warto zaopatrzyć się we wkładkę dla niemowlęcia chroniącą główkę, a na zimę śpiworek.

Kolejnym razem pare słów o przydatnych akcesoriach jak np.:
- moskitiera,
- dodatkowy daszek, osłonka przeciwsłoneczna lub parasolka.
- folia przeciwdeszczowa,
- wkładka wewnętrzna,, zwłaszcza w spacerówce,
- torba lub organizer,
- pałąk z zabawkami,
- śpiworek na zimę, jesień/wiosnę,
- ochraniacze na pasy
- ocieplacz na ręce.

Zdjęcia wózków pochodzą ze strony sklepu Mama i ja.