środa, 19 sierpnia 2015

Poduszka do samochodu

Podróże samochodem, zwłaszcza długie są często dla dzieci męczące. Łatwiej się podróżuje, gdy dziecko śpi, ale ze spaniem też nie jest łatwo. Foteliki dla starszych dzieci nie mają możliwości położenia i podczas snu dziecku lata głowa, albo dostaje skrętu szyi. Rozwiązaniem może być poduszka do samochodu. Większość projektów pokazywanych w internecie to proste wałki. Ja postanowiłam urozmaicić swoją poduszkę i tak powstała jaszczurka.
Rozpoczynamy od rozrysowania jaszczurki na papierze, a następnie przeniesienia wzoru na materiał.
Ja przeniosłam oddzielnie korpus i łapki. Wycięłam poszczególne elementy.
Rozpoczęłam od zszycia łapek.Otwór do przewrócenia na prawą stronę pozostawiłam na końcu łapki.
Po przewróceniu łapek na prawą stronę wypchałam je - niezbyt mocno gdyż na koniec będę na nie naszywać rzep. Zszyłam otwory łapek. Przygotowałam korpus jaszczurki, ułożyłam pierwszą warstwę materiału, następnie łapki, a na koniec drugą część korpusu.
Zszyłam korpus pozostawiając na głowie jaszczurki dość duży otwór do przewrócenia na prawą stronę - około 15 cm.
Po przewróceniu na prawą stronę wypchałam jaszczurkę wypełnieniem poliestrowym i zaszyłam ręcznie otwór. Na koniec na łapkach przyszyłam rzepy, tak by można było łapki zapiąć wokół pasa.
 







Bransoletka ID nowa koncepcja

Bransoletki z danymi, które już wam prezentowałam sprawdzają się świetnie, ale postanowiłam zrobić coś nowego.
Tym razem wykorzystałam drewniany element do biżuterii, na którym wypaliłam dane dziecka. Do tego rzemyk lub sznurek woskowy, zapięcie i gotowe.
Rozpoczęłam od przygotowania drewienka - pomalowałam jedną stronę oraz boki na kolor dopasowany do sznureczków.
Po wyschnięciu polakierowałam.
Przez dziurki przewlokłam sznurek i zawiązałam.
Wybrane końcówki wypełniłam klejem i włożyłam do nich końcówki sznureczka.
Do jednej końcówki za pomocą kółeczka przymocowałam zapięcie, z drugiej strony przyczepiłam samo kółeczko.
Na gotowej już bransoletce, na niepomalowanej stronie wypaliłam dane - imię nazwisko i numer telefonu, polakierowałam i można nosić.












poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Pozostając w temacie malin...

Tym razem zdecydowałam się na coś do ubrania - spódniczkę typu bombka oraz spodenki.

Zacznijmy od spodenek

Rozpoczynamy od przeniesienia wykroju na materiał. Potrzebne nam będą przód i tył wycięte, każde ze złożonego na pół materiału oraz ściągacz do wykończenia w pasie. W zależności od potrzebnego rozmiaru oraz rozciągliwości ściągacza dopasowujemy jego długość. Mi wystarczył ok 20 cm krótszy niż obwód pasa cześć materiałowej spodenek. Wykorzystałam wykrój zamieszczony w poście spodenki na lato.
Rozpoczynamy od zszycia szwów bocznych, a następnie kroku.
Korpus spodenek mamy gotowy. Przystępujemy do wykończenia w pasie. Ściągacz składamy na pół i zszywamy wzdłuż krótszej krawędzi - szew na lewej stronie. Składamy ściągacz na pół wzdłuż dłuższej krawędzi prawą stroną na wierzch naciągając go podczas wszywania do szerokości spodenek. 


 Doszywamy ściągacz zakładając go na górną część spodenek obróconych na prawą stronę,
Podkładamy nogawki
 Takie spodenki można by już uznać za gotowe, ja jednak chciałam by nogawki były marszczone. Do tego potrzebna będzie nam gumka tzw. majtkowa. Długość gumki powinna stanowić 3/4 obwodu nogawki. Zszywamy ze sobą końce gumki.
Szerokim ściegiem zygzakowatym wszywamy gumkę po wewnętrznej stronie nogawki naciągając ją podczas wszywania i spodenki gotowe
 





Malinowo ciąg dalszy

Prosta kołderka

Sposób wykonania kołderki w zasadzie nie różni się od sposobu wykonania rożka czy kocyka. Zatem ekspresowa instrukcja.
Przycinamy dwa kawałki materiału oraz ocieplinę do wybranego rozmiaru. Układamy warstwy: ocieplina, materiał prawą do góry, materiał prawą do dołu. Obszywamy dookoła pozostawiając ok 10 cm otwór do przewrócenia na prawą stronę. Przewracamy i obszywamy dookoła mniej więcej 0,5 od brzegu jednocześnie zaszywając otwór. Na koniec, aby kołderka nam się nie rozwarstwiała możemy pokusić się o pikowanie. U mnie nie jest to do końca pikowanie, zdecydowałam się na 4 proste szwy, tworzące kratkę, a łączące
dwa przeciwległe boki odpowiednio w 1/3 i 2/3 każdego z boków.

niedziela, 16 sierpnia 2015

Malinowo

Cześć pierwsza - ochraniacz do łóżeczka

Udało mi się niedawno zakupić w bardzo atrakcyjnej cenie materiał w malinki (IKEA). Nabyte 2 m bieżące wykorzystałam do stworzenia kilku nowych akcesoriów dla mojej córci.
Na pierwszy ogień poszła konfekcja sypialna - tj. cienka kołderka i osłonka na szczebelki łóżeczka.

Wymiary osłonki dostosowałam do swojego łóżeczka, chociaż są w miarę standardowe. Całkowita gotowa długość ochraniacza to 1,50 cm zaś szerokość 28 cm. Dodałam jeszcze po 1,5 cm na szwy z każdej strony.
Zatem potrzebne będą:
- 2 pasy materiału o wymiarach 153 cm x 31 cm;
- ocieplina 153 cm x 31 cm (grubość zależy od was - ja wykorzystałam dosyć cienką 80g/m2)
- wstążeczki lub sznureczki - najlepiej 10 sztuk długości około 40 cm każdy (taka długość zapewni łatwe wiązanie).
 Rozpoczynamy od ułożenia wszystkich elementów. Najpierw ocieplina, następnie prawą stroną do góry materiał w malinki, Teraz pora na rozmieszczenie wstążeczek. Ja swoje wszyłam do środka (8 szt), dwie zaś naszyłam na prawie gotowy otulacz. Wspomniane 8 wstążeczek (oczywiście wszytskie przypalone na końcach, by się nie pruły) złożyłam na pół i umieściłam po jednej w każdym narożniku (4 szt), zaś 4 pozostałe tak by po umieszczeniu osłonki w łóżeczku pokrywały się z narożnikami łóżeczka. W tym celu wyznaczyłam środek materiału - od środka odmierzyłam 31 cm z każdej strony i tam umieściłam wstążeczki. Na wierzchu, prawą stroną do dołu ułożyłam drugą warstwę materiału w malinki. Zszyłam całość pozostawiając 10 cm otwór do przewinięcia osłonki.



  Przewróciłam materiał na prawą stronę i obszyłam 0,5 cm od brzegu, zaszywając jednoczenie pozostały otwór. Następnie przeszyłam narożniki zagłówka - czyli miejsca gdzie umieszczone były wstążeczki.


 W ostatnim etapie, na środku osłonki wszyłam pozostałe dwie wstążeczki (na górze i na dole).
Pozostało tylko zamontować osłonkę do łóżeczka.

niedziela, 9 sierpnia 2015

Super szybka opaska

Z motylkami

Ostatnio przypadły mi jakoś do gustu opaski. Poprzednia stanowiła komplet do sukienki. Teraz postanowiłam wykorzystać motylki, które dostałam od znajomej. Połączyłam je z bazą z bardzo modnego w tym sezonie koloru miętowego. A wyszło to tak.


Kamizelka

W końcu udało mi się znaleźć więcej czasu i coś uszyć, między innymi kamizelkę. 
Do jej uszycia wykorzystałam dzianinę - brązową w żółte łapki i żółtą oraz żółty ściągacz. Projekt powstał na bazie wykroju rozpinanej bluzy, który zaczerpnęłam z burdy. Równie dobrze jednak można stworzyć wykrój na bazie posiadanej w domu bluzy czy kamizelki. 

Z brązowej dzianiny skroiłam dwa razy przód, a ze złożonego na pół materiału jedną część tyłu. Zaś żółtej dzianiny, również złożonej, górną część tyłu. 
Aby kamizelka ładnie się prezentowała, większość części zszyłam tzw. ściegiem bieliźnianym (czyli najpierw lewą do lewej a następnie prawą do prawej). 
Rozpoczęłam od zszycia obu części tyłu. 

Następnie szwy boczne i ramion. 

Tak powstała baza kamizelki, do której wykończenia użyłam żółtego ściągacza. Z paska o szerokości 6 cm i długości 5 cm krótszej niż obwód wykończenia w miejscu na ręce. Najpierw zszyłam ściągacz wzdłuż krótszej krawędzi, złożyłam na pół i wszyłam. 
Następnie doszyłam ściągacz przy szyi wykonany z paska materiału o szerokości 6 cm i długości obwodu przy szyi + 3 cm . Następnie wykończyłam dół tak by zamek można było wszyć wewnątrz ściągacza. 1,5 cm od brzegu wzmocniłam szew ręcznie i rozprułam pozostałą końcówkę.

Następnie wewnętrzną część ściągacza doszyłam do pozostałego materiału. 

Końcówkę ściągacza zawinęłam do wewnątrz. W tak powstałej "kieszonce" umieszczony zostanie zamek.

W ten sam sposób wszyłam ściągacz dolny wykonany z paska materiału o szerokości 11 cm i długości 12 cm krótszej niż dolny obwód. Tu również stworzyłam "kieszonki" na zamek.
Szpilkami przypięłam zamek. Górną część zamka schowałam w kieszonce, tak by sztywna końcówka zamka nie raniła szyi dziecka. Następnie korzystając ze specjalnej stopki do wszywania zamka, wszyłam go rozpoczynając od góry.
Myślę, że wyszło całkiem nieźle;-)