Zepsuty zamek

Nie wiem czy przydarzył się wam już zepsuty zamek w ulubionym ubraniu. Tak stało się z ulubioną bluzą mojego synka. Co więc zrobić w takim wypadku?
Przy okazji opisu tego jak poradziłam sobie z usterką w rzeczonej bluzie, postanowiłam rozwinąć trochę temat zamkowych napraw.
Na poniższym obrazku różnymi kolorami zaznaczyłam elementy, które najczęściej psują się w zamkach.

--> suwak - najłatwiej wymienić go w całości; na aukcjach internetowych lub pasmanteriach można za mniej niż 1,00 zł kupić suwaki w różnych kolorach, plastikowe i metalowe; do wymiany najlepiej nadają się metalowe. A jak wymienić suwak? Zdejmujemy metalowe blokady na górze zamka, wsuwamy suwak, a na koniec blokady zakładamy z powrotem.

 --> uchwyt/zawieszka - tak na prawdę można radzić sobie bez niej, albo zastąpić  spinaczem, udało mi się jednak znaleźć takie zawieszki w cenie ok 3,00 - 4,00 zł za sztukę. Można dostać zawieszki w różnych kształtach i kolorach, a ich montaż jest banalnie prosty. Ponadto można je zakładać i zdejmować dowolną ilość razy.

--> wyłamane ząbki - do tej pory myślałam, że nie pozostaje nic innego jak wymienić zamek, okazuje się jednak, że na zagranicznych aukcjach można kupić cudo zwane zip repair lub zipper repair (cena ok 2$), które zamontowane zamiast oryginalnego suwaka radzi sobie z wyszczerbionym zamkiem. 

--> oderwanie metalowej dolnej części zamka od materiału - uszkodzenie dotyczące tylko zamków rozdzielczych; tu niestety nie udało mi się znaleźć alternatywnego sposobu, pozostaje więc wymiana zamka (czyli koszt zamka, a wymiana - samemu albo u krawcowej czy w punkcie krawieckim 20,00 zł, a nawet więcej, zależy od zamka). Próbowałam zakupić tzw. gniazdo lub kasetę łącznika rozdzielanego, ale ciężko dostać odpowiednią wielkość, a i założenie nie jest proste, Przełożenie z innego zamka również nie przyniosło efektu, ale może wam się powiedzie.

Wracając do mojej bluzy. Miałam niestety do czynienia z ostatnim typem uszkodzenia, no i nic nie dało się zrobić. Co więcej popsuło mi się nie tylko gniazdo, ale i druga część.

A wymiana zamka? Zaginęła mi stopka do wszywania zamków, postanowiłam więc poradzić sobie inaczej. Jak zapiąć bluzę nie używając zamka? Na zatrzaski! I tak zamieniłam zamek na plastikowe napy. Na początek wyprułam uszkodzony zamek.

Zszyłam brzegi bluzy po usunięciu zamka.

 

Wybrałam plastikowe napy 12 mm w kolorze żółtym, rozrysowałam sobie miejsca umieszczenia. Na początek pierwszy i ostatni po 1,5 cm od góry i dołu, a pozostałe co 6 cm.

Plastikowe napy składają się z 4 elementów. Dwa dolne łączą się ze sobą podczas zapinania.

Najpierw robimy dziurkę w materiale.

Następnie zakładamy grzybek. Ostrą część przekładamy przez dziurkę,

Zakładamy drugą część zatrzasku i zaciskamy. Ja używam ręcznej napownicy KAM. Na potrzeby zdjęcia, zdjęłam osłonkę tłoka, jednak w praktyce zaciskamy z osłonką.

 W przypadku drugiej części zatrzaska postępujemy podobnie

 

Bez wymiany zamka, szybko i estetycznie. A koszt? 10 szt zatrzasków to koszt około 2,00 zł. Jeśli nie macie napownicy, można nabić napy w zakładach kaletniczych lub u szewca - koszt maksymalnie 1,00 zł za sztukę, wychodzi więc taniej niż zamek.